Ostatnie wydarzenia w USA mogą zmienić obiegową mądrość która głosi, że wino im starsze, tym lepsze. Oczywiście specjaliści zarówno w jednej, jak i drugiej dziedzinie (polityka i produkcja win) mają do tego powiedzonka wiele zastrzeżeń. Takie mają prawo, choć na dobrą sprawę można uznać, że w obu przypadkach jest to prawda. Oczywiście zakładam, że słowa im starsze nie jest wszechmocne i wszechmogące. Przecież każde wino po jakimś czasie przestaje być dobre. KAŻDE…
Tak jak bordeaux zyskuje przez lata, tak również beaujolais nouveau zyskuje na upływie czasu. Ale to ostatnie tylko przez kilka miesięcy. Dlatego nie wolno powielać opinii, która jest dzisiaj tytułem mojej wypowiedzi.
Wina, które nadają się do długiego przechowywania mają kilka charakterystycznych cech. Oczywiście pod pojęciem długie przechowywanie musimy traktować jak jego dojrzewanie i zmianę na lepsze. Czasem jednak musimy także uwzględnić to, że po prostu nie psuje się ale też nie wypięknieje.
Istotnymi elementami nadającymi trwałość wina jest cukier (wina słodkie są potencjalnie trwalsze od wytrawnych), alkohol (trwalsze są wina wzmacniane) i tanina (lepiej znoszą starzenie wina czerwone). To wina czerwone im są starsze, tym jaśniejsze. Z kolei wina białe z czasem ciemnieją. Warto więc pamiętać, że bardzo ciemne czerwone wino do starych z pewnością nie należy, a brunatny (ciemno miodowy lub opalony) kolor białego wina wcale nie wskazuje na jego zepsucie.
W produkcji większości win ogranicza się kontakt z tlenem, bo to on zmienia smak i aromat większości win. Oczywiście prawdą jest, że od każdej takiej zasady są wyjątki. Otóż tlen nie zaszkodzi niektórym gatunkom porto, sherry czy madery. To madera (wino!!!) mniej lub bardziej słodkie wino, wzmacniane alkoholem i dodatkowo utleniane traktuje się za nieśmiertelne.
Nie wolno zapomnieć także o tym, że niektóre regiony świata rodzą wina do picia szybko, inne zaś do przechowywania. Obie Ameryki są tymi miejscami na mapie świata, gdzie większość win nie nadaje się do tego. Z kolei Europa przywykła do produkcji i picia win bez pośpiechu. Przykładem niech będzie wino Petrus’75 z regionu Pomerol w Bordeaux, które szacuje się jako idealne do picia w roku 2050. Jednak inne roczniki tego samego wina nadają się do picia „tylko” po dziesięciu latach.
Najstarsze wina są przechowywane w wielu miejscach na świecie. W Rioja niektóre piwnice posiadają butelki pochodzące z połowy XIX wieku. Słodkie Sauternes czyli wytrawne wina czerwone z XIX wieku, nie są rzadkością w winnicach Bordeaux. Podobnie wiekowe, słodkie, wzmacniane wina można spotkać także na Maderze.
Na co dzień jednak wino jest zwyczajnym napojem do picia a legendy o jego wiecznym żywocie i stawaniu się lepszym nadają mu niepotrzebnie mistyczny charakter. Nie potrzebna jest także opinia, która stawia wiekowe wina na piedestale. To hasło, przynajmniej dla mnie jest przereklamowane.
Mówi się, że mężczyzna jest jak wino; im starszy, tym lepszy. Czy zatem Donald Trump – polityk, przedsiębiorca, miliarder, a od wczoraj kolejny prezydent USA, jest dobrym tego przykładem? Amerykański ciut podstarzały biznesmen posiada szkockie, niemieckie i szwedzkie korzenie, doświadczenie w zarządzaniu często zmieniającymi swój status finansowy firmami, a przede wszystkim zmienne poglądy i barwy polityczne. Mimo tego stał się ulubieńcem Amerykanów. Zaostrzone prawa imigracyjne wraz z budową muru na granicy z Meksykiem, likwidacja wprowadzonego przez administrację Obamy systemu opieki zdrowotnej czy renegocjacja umów handlowych z Chinami. To tylko kilka elementów tego ciemniejącego na starość bohatera. Przecież ciemno miodowy lub opalony kolor (wina białego!!!) wcale nie wskazuje na jego zepsucie. Prawdą też jest, że Donald Trump jest autorem stanowczych i często kontrowersyjnych wypowiedzi. Mimo to popierają go wszyscy, którym bliska jest opinia, iż wino im starsze, tym lepsze.