rabarbar
Warzywne żniwa mamy już w maju. Otóż rabarbar czy, jak go inni nazywają, rzewień to właśnie WARZYWO. Przynajmniej tak traktuje go Europa i Azja. Prawie cały świat z wyjątkiem Stanów Zjednoczonych. W tym kraju rabarbar to owoc i aby żaden Amerykanin nie miał co do tego wątpliwości, w 1974 r. sąd prawnie uregulował sprawę. Uzasadniając, że rabarbar używany jest tak jak inne owoce do produkcji konfitur, wydał odpowiednie orzeczenie umieszczające rabarbar w klasyfikacji owoców. Od tego momentu rabarbar prawnie stał się owocem podobnie jak później portugalska marchewka i marchewkowe konfitury. Być może o takich decyzjach decyduje również fakt, że na tak określony towar nakłada się zawsze niższy podatek. Ale nie o podatkach dziś mowa, tylko o strategiach. Strategii Rozwoju Miasta Słupska.

Rabarbar pochodzi z krajów Azji Środkowej. Swą nazwę zawdzięcza jednak Grekom i słowu „rhabarbaros”. Ten „kwaskowaty obcy” został dość dobrze przyjęty nie tylko w kuchni europejskiej ale zawsze traktowany jest jak inny i obcy.

W kuchni znalazły zastosowanie jedynie części liści tego warzywa, nazywane ogonkami liściowymi. Mają charakterystyczny bardzo kwaskowaty, cierpki smak. Bywają różowe, czerwone lub zielone. Im rabarbar czerwieńszy, tym słodszy smak. Są bogatym źródłem witamin A, C, E, a także potasu, kwasu foliowego i błonnika. Rabarbar dostarcza dużo potasu, sodu, magnezu, żelaza, fosforu, witaminy C, beta-karotenu. Jest niskokaloryczny. Niestety znajduje się w nim także dużo szkodliwego kwasu szczawiowego znanego wszystkim m.in. z kakao i szczawiu. Nie powinny więc go jadać osoby chore na nerki i reumatyzm. Nie powinno przesadzać się więc z ilością

Rabarbarowe ogonki kojarzą mi się z dzieciństwem, a głównie z babcinym kompotem, wypiekami w postaci bułek drożdżowych i kruchego placka z kruszonką. Pychota.

Strategia, której nazwę wymieniłam wcześniej jest ważnym przedsięwzięciem ale pychotą już nie jest. Owszem, jej realizacja prowadzić ma do wprowadzenia w naszym mieście zmian i udogodnień ważnych dla mieszkańców i instytucji ale tak do końca nie wiadomo jak. Autorzy piszą, że zmierzamy do stworzenia zielonego (a ogonki rabarbarowe mogą być przecież czerone), szczęśliwego miasta nowej generacji. Słupsk ma łączyć rozwój inteligentnej, zielonej gospodarki ze społeczną sprawiedliwością oraz ochroną środowiska i klimatu. Ma być wymagający w przeciwieństwie do rabarbaru, który szczęśliwie rośnie gdzie chce i jak chce – na górskich łąkach, w miejscach skalistych, w zwykłych ogrodach. Bez specjalnych wymagań.

Z przestrzeni naszego miasta i kierunków jego rozwoju wybranych zostało 12 PRIORYTETOWYCH obszarów strategicznych. Jest to m.in. wzmacnianie więzi społecznych, dobra edukacja, inwestowanie w zieloną gospodarkę, ochrona przyrody i rozwijanie terenów zielonych. Takie małe elementy jednej rabarbarowej łodygi, o których trzeba wiedzieć ciut więcej.

Temat chyba znany, choć sezonowy jak moje sezonowe warzywo. Warto jednak bez zobowiązań skorzystać i posmakować twardych zielonych pędów. Jednak, jak znam życie, zdania na temat smaku i właściwości dla zdrowia będą zawsze podzielone.

Pin It on Pinterest

Share This